Choć fotowoltaika kojarzy się głównie z domami jednorodzinnymi, możliwe (i coraz popularniejsze) jest montowanie paneli słonecznych również na balkonach mieszkań w blokach. Czy fotowoltaika na balkonie to realna alternatywa? Odpowiadamy na to pytanie z perspektywy technicznej, prawnej i ekonomicznej.
Czym jest fotowoltaika na balkonach?
Fotowoltaika balkonowa to niewielka instalacja – zazwyczaj 1 do 2 paneli o łącznej mocy do 600 W – montowana na balustradzie balkonu lub w jego obrębie, skierowana w stronę południową lub zachodnią. Często wykorzystuje technologię typu plug-and-play. Oznacza to tyle, że wyprodukowana energia może być bezpośrednio zużywana przez domową sieć elektryczną, np. po podłączeniu falownika do zwykłego gniazdka.
Instalacja fotowoltaiczna na balkonie – zgoda właściciela budynku jest niezbędna
W przypadku mieszkańców budynków wielorodzinnych zainteresowanych montażem paneli fotowoltaicznych na balkonie, podstawowym krokiem jest uzyskanie zgody właściciela nieruchomości, którym zazwyczaj jest spółdzielnia mieszkaniowa, wspólnota lub inwestor prywatny. Nawet jeśli lokator jest właścicielem mieszkania, nie oznacza to automatycznie prawa do samodzielnego dysponowania przestrzenią zewnętrzną. Balkon, balustrada oraz elewacja należą bowiem do części wspólnych budynku, nad którymi pieczę sprawuje zarządca.
Zgoda administratora jest konieczna niezależnie od tego, czy instalacja będzie miała wpływ na finanse budynku. Kluczowe są tu kwestie formalne oraz estetyczno-konstrukcyjne. Wniosek warto uzupełnić o informacje techniczne, w tym ocenę obciążenia, jakie będzie generować planowana instalacja.
Choć fotowoltaika na balkonach jest mniejsza i lżejsza niż systemy dachowe, jej montaż nadal może przekraczać dopuszczalne normy dla konkretnego typu balkonu. Z tego powodu warto zlecić ekspertyzę wytrzymałościową specjalistycznej firmie. Wiele przedsiębiorstw świadczących usługi montażu paneli oferuje taką ocenę bezpłatnie w ramach wstępnej konsultacji.

Czy fotowoltaikę na balkonach trzeba zgłaszać do zakładu energetycznego?
W przypadku standardowych instalacji fotowoltaicznych typu on-grid użytkownik zobowiązany jest do zgłoszenia takiej inwestycji do swojego operatora systemu dystrybucyjnego (OSD). Obowiązek ten wiąże się z koniecznością zainstalowania licznika dwukierunkowego. Taki licznik pozwala na pomiar energii zarówno pobieranej z sieci, jak i do niej oddawanej.
W przypadku mikroinstalacji balkonowych, które charakteryzują się znacznie niższą mocą, sytuacja wygląda inaczej. Polskie przepisy nie określają dolnego progu mocy instalacji, poniżej którego zgłoszenie nie jest wymagane. Jednak zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (UE) 2016/631, istotnymi modułami wytwórczymi są te, których punkt przyłączenia ma napięcie poniżej 110 kV oraz moc znamionową równą lub większą niż 800 W.
Zatem w praktyce, jeśli domowy system fotowoltaiczny generuje mniej niż 800 W, może on nie wymagać formalnego zgłoszenia do operatora sieci. Jest to istotne, ponieważ uniknięcie procedury zgłoszeniowej eliminuje konieczność instalowania licznika dwukierunkowego i uproszcza cały proces inwestycyjny.
Przeczytaj też artykuł: Konserwacja paneli fotowoltaicznych.
Fotowotaika off-grid na balkonach
Jeśli chodzi o instalacje off-grid, czyli całkowicie niezależnej od sieci energetycznej, nie ma obowiązku jej zgłaszania do operatora systemu dystrybucyjnego. Tego rodzaju rozwiązanie może być atrakcyjne ze względu na pełną autonomię, jednak niesie ze sobą szereg wyzwań.
Przede wszystkim – koszty. Systemy off-grid są zazwyczaj droższe, ponieważ wymagają zastosowania magazynu energii, który umożliwia przechowywanie nadwyżek produkcji na czas, gdy panele nie generują prądu (np. w nocy lub przy złych warunkach pogodowych).
Warto pamiętać, że bez dostępu do energii zgromadzonej w akumulatorach, urządzenia elektryczne nie będą mogły działać, gdy instalacja nie pracuje. W warunkach mieszkania w budynku wielorodzinnym pojawia się dodatkowe ograniczenie: niewielka przestrzeń użytkowa, która może utrudniać lub wręcz uniemożliwiać montaż większych akumulatorów.
Jak działa fotowoltaika na balkonach?
Zasada działania paneli fotowoltaicznych montowanych na balkonie nie różni się od tej, którą znamy z klasycznych instalacji dachowych. Promieniowanie słoneczne padające na moduły PV przekształcane jest w prąd stały, który następnie trafia do mikrofalownika gdzie dochodzi do konwersji na prąd zmienny, możliwy do wykorzystania przez domowe urządzenia elektryczne, takie jak lodówka, pralka czy komputer.
W przypadku balkonów najważniejsze jest efektywne wykorzystanie ograniczonej powierzchni. Dlatego zaleca się wybór paneli o wysokiej sprawności, a niekoniecznie największej mocy nominalnej. Duży rozmiar nie zawsze idzie w parze z lepszym uzyskiem, szczególnie przy ograniczonym nasłonecznieniu i wąskim zakresie ekspozycji.
Oprócz dobrze dobranego mikrofalownika i prawidłowego okablowania, bardzo istotne jest odpowiednie zamocowanie paneli. Optymalnie powinny być skierowane na południe, jednak również wschodnia czy zachodnia ekspozycja może zapewnić produkcję energii. Ważnym czynnikiem wpływającym na uzysk jest również kąt nachylenia modułów. Optymalny to około 35–38 stopni. W warunkach balkonowych najczęściej mamy jednak do czynienia z ustawieniem pionowym (90 stopni), co ogranicza efektywność instalacji.
W tradycyjnych systemach dachowych stosuje się stelaże korygujące nachylenie, które umożliwiają ustawienie paneli pod odpowiednim kątem. Na balkonach możliwości są bardziej ograniczone, jednak nawet w pionowym położeniu moduły mogą generować energię. Choć trzeba liczyć się z niższą sprawnością i dłuższym okresem zwrotu inwestycji.
Fotowoltaika na balkon cena
Koszt balkonowej instalacji fotowoltaicznej zależy przede wszystkim od jej mocy. Ze względu na ograniczoną powierzchnię, montaż systemu o mocy 3 kW lub wyższej – typowego dla domów jednorodzinnych – nie wchodzi w grę. W warunkach miejskich najczęściej stosuje się zestawy składające się z dwóch paneli o łącznej mocy od 600 do 700 W. Całkowity koszt takiej mikroinstalacji, łącznie z montażem, wynosi zazwyczaj od 3 500 do 4 000 zł.
W sprzyjających warunkach ekspozycji i nasłonecznienia można w ten sposób wyprodukować rocznie około 600 kWh energii, co oznacza oszczędność przekraczającą 400 zł rocznie. Oznacza to, że zwrot z inwestycji następuje w ciągu około 9 lat. Biorąc pod uwagę, że większość producentów udziela 25-letniej gwarancji na swoje moduły, użytkownik może korzystać z bezpłatnej energii przez kolejne 16 lat.
Choć balkonowe systemy PV są znacznie tańsze niż pełnowymiarowe instalacje dachowe, nadal wymagają wydatku rzędu kilku tysięcy złotych. Niestety, obecnie nie kwalifikują się do rządowych programów wsparcia, takich jak Mój Prąd” i „Czyste Powietrze” czy Ulga termomodernizacyjna.
Zalety i wady fotowoltaiki na balkonie
Zalety balkonowej instalacji fotowoltaicznej to przede wszystkim niższy koszt inwestycji w porównaniu do klasycznych systemów dachowych. Taką instalacje także łatwiej zamontować (często bez konieczności ingerencji w konstrukcję budynku). Dla wielu użytkowników istotne są również korzyści ekologiczne i większa świadomość energetyczna. Dodatkowym atutem jest mobilność – niewielki zestaw PV można w razie potrzeby zdemontować i przenieść do nowej lokalizacji.
Wady to przede wszystkim ograniczona moc systemu wynikająca z małej powierzchni montażowej. To przekłada się na niższą efektywność i dłuższy czas zwrotu inwestycji. Konieczność uzyskania zgody właściciela budynku (spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej). Dużym minusem jest też brak możliwości skorzystania z programów dotacyjnych oraz trudności w magazynowaniu energii (w przypadku systemów off-grid). Dodatkowo, nieoptymalny kąt nachylenia i ekspozycja balkonu mogą znacząco ograniczyć uzysk energetyczny.
